Pinokio

Konrad Koper

Majster strugając Pinokia,

uśmiechał się i życzył wszystkim dobrze.

 

Na początku kukła, nie tylko była z drewna

ale też miała drewniany rozum i serce.

Chęcią pajacyka było zostać chłopcem.

Wylewał on łzy drewniane.

Lecz nawet wróżka została niewzruszona.

 

Lecz była jednak nadzieja.

Pinokio został obdarzony cząstką miłości Dżepetta.

 

 Zasłużył się w końcu nie jednym.

W nagrodę, dobra czarodziejka spełniła jego marzenie.

 

Zawsze jest iskierka nadziei.

Co los poskąpi, może jeszcze zwrócić.

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Konrad Koper
Konrad Koper
Wiersz · 26 czerwca 2014
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Prostota w sztuce hmm... jest to coś ciekawego.

    · Zgłoś · 9 lat temu