zimny piec (wiersz)
magda
Już dawno straciłaś męża
I wielki dom z ogrodem pod Szczecinem
Przesiedziałaś najpiękniejsze niedzielne popołudnia w chłodnym domu
Bo nikt nie zapalił w piecu
Osiwiałaś
Tylko czasami dzwonisz do babci
Modlisz się
I wysyłasz smutne widokówki morza
Lekarze mówią że zwariowałaś po rozwodzie
Babcia że po kilkunastu latach małżeństwa z byłym ubekiem
słaby
1 głos
przysłano:
29 czerwca 2014
(historia)
przysłał
magda –
29 czerwca 2014, 21:42
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"Bo nikt nie [>zapalił<] w piecu"
napalił - rozpalił - podłożył itp
zapalić można.........................papierosa
autorka wydaje się ambitna, reszta to kwestia ćwiczeń..
/ 100:1 / ja będę czytał
a tu moim zdaniem zabrakło kontrapunktu - twojego wniosku, madrego lub zabawnego wersu kwitującego historię