*
niewinności nie można nauczyć mimo wszystko
zawsze gotowi do drogi sypiamy całkiem spokojnie
znosząc wilgotne ślady na spakowanych walizkach
jedziesz dalej czy zostajesz z nami
zza wybujałego żywopłotu moje ego hołubione
przez skore do grzesznych zabaw sąsiadki
wygląda zupełnie niewinnie
oblany miodem pączek
w sklepowej witrynie
czekając na zmianę dekoracji pławisz się w zapominaniu
nerwowego dźwięku aparatury podtrzymującej na duchu
teraz w dusznym pomieszczeniu jest za dużo ciała
tak jak ja nie cierpisz sterylnego zaduchu i bieli
na śniadanie schodzimy osobno
*
.............................można ją sobie przypomnieć :-)
"jedziesz dalej czy zostajesz z nami"
ja...............................zawsze w przeciwną, bo nigdy nie zostaję
dalej(?) cóż - miód zamiast lukru, kolejne zmiany świadczące o (przynajmniej) czasowej niewygodzie, zaś "osobno" jest zawsze w wygodniejszej przewadze,
bo bliskość, jest oczekiwana, jak "chwilówka", ma zaspokoić oczekiwanie, aby
znowu osobno cieszyć się światem
powyższe, w dużej mierze nie dotyczy, adolescentów, histeryków i nadwrażliwców
a tekst.............................dobrze się czytał :-)
zapomniałem słów
i nie wiem po co są te gwiazdki
;)