*
ręce nie od parady uparcie trzymasz przy sobie
czym prędzej wprowadź się do mnie na momencik
skryłam tam nie cierpiące zwłoki sprawy i pragnienie
za wonne kadzidełka w diabelskiej promocji za każdą dobę
właściciel odpisze nam radosne chwile od życiorysu
włóż palec pod budkę na minutkę lub na kocią łapę
przeżyjemy mękę pojmowania ulotności
prawdziwe uczucia rozglądają się uważnie na przejściach
dla pierwszych harcowników uporczywie miga żółte
zapowiedź niepożądanych zmian i rozterek
doprawdy nie wiem co pozwala bogini kali łudzić się
że można bezkarnie grzebać w życiorysie osób nam najbliższych
kreśląc zakręty nie do pokonania
*