to jednak dziwne uczucie

ARS TO od tyłu sra

***
piramidalnej makiem zasianej
(bz-dur-drżąc i drąc na-moll-
nie-tak-tem-pem)


to dziwne uczucie grać do telefonu gdy jestem 
w trakcie ulicznego szaleństwa bo w przełyku 
w przełyku miasta pusto ciemno i duszno
 jakby 
ktoś okoliczną burzą (co to nie chce się wykrztusić

z sąsiedniej gminy
) błyskawicznie przydusił albo ona
tylko się ociąga leniwa zazdroszcząc ludzikom wakacji
 mnie 
też dusi ale gram sobie a muzom a w sumie tobie zadowolony 
że ktoś jednak słucha mojego bardzenia na granicy bredni sensu 

i czasem seksu to dziwne uczucie
 nie wiem nawet po co
o tym piszę kolejny kiepski uwierszony układ wersów
ukwarterowanych w ciąg monologu przeplatany w truj-

-w-trój-stych duszno jak cho-
-cho-lira-li-ryczenie 
jakoś dalekie dziś 
od czczenia (jak burza) gromy gram

uparty w ustalonej wersji że jednak będę utrzymywał 
się z własnej poezji szutki sztuki sztuczki smęcenia autorsji i
 
to dziwne uczucie być sobie w sobie dla ciebie przez telefon
komórkowy sobie a muzie

tylko żywej (w cieniu przed lipcem) i z palcówkami
na gryfie od ściany do ściany brzdęk 
do granicy 
pęknięć (bo zapasy wyczerpane) przydusiło między
prawdą i bogiem na miedzy z miedziaków

gdy menel się ich pozbył i zapłakał dziękując 
(chwiejnie) za piosenkę aż dziw że mnie ktoś 
słyszy choćby w pijanym widu i słychu sza-

-motam strunę
 na klucz bez-
-przestankowo (mało-liter-
-owo o-k-***-

ro©k
) nie-skal-la-la-ny

 

ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra
Wiersz · 18 lipca 2014
anonim