*
od kilku ponurych dni
nie potrafię już modlić się staranniej
z nieba bezustannie lał się żar
pamięć przewrotnej ofiary z niewinnych
bez umiaru rozsypanych na wschodzie
z oczu płynęły łzy bezsilności
co w sercu to na twarzy szuka ujścia
gorzka rozterka nawet nie rozpacz
mógłbym z głębi serca wymazać wszystkie ślady cyrylicy
w pijanym widzie i tak zawsze trafiasz w tył głowy
zapominając wszystkie wiodące tam ścieżki beztrosko zasypiasz
*
rusek dzień dobry mówi, to kłamie, a czego dopiero oczekiwać od neardentali pod kałachem z dziecięcą maskotką w łapie?
.................................savoire vivre`u?!
bliskie mi stepy... mentalność, fantazja, jowialność - bliska mi literatura i temperament twórczy, ale zawsze sama darła się koszula na zezwierzęcenie, a szaszka, niczym tur w ręku rósła na taki stan rzeczy.....................przypatosiłem, ale tak mam
zaznaczam, że nie Azji, bo ten zakątek "rosyjskości" / ludy biegłe w operowaniu nożem: kazachy, czeczeny, dagestany itp./ lepiej przemilczeć.
i ci źli są teraz silniejsi
ale to się zmieni
kiedyś
wiem
cudownie naiwne
ale chyba tego uczy historia
świat się zmienia
przeraźliwie wolno
ale jednak
i tak na koniec
narody nie są złe
ateista, katolik, rasista i kibic zajadły... każdy z nich może być dobrym lub złym człowiekiem. a putin jest bezwzględną szują. zresztą nie tylko on.