"Licząc na kamień na kamieniu po sobie,
to tupiąc nóżką w geście protestu. Módl się do Boga.
Może ukocha w tobie swojego człowieka, jeśli rozpozna."
Renata Kuta
Gdzie spadnie ziarno, gdzie urodzi owoce - pokarm spragnionych dobrotliwości i jasnych
skojarzeń mimo nieprzeniknionego zamysłu
istoty rzeczy.
Czy kamień na kamieniu będzie ostatecznym końcem marzeń, czy ugór wysuszony
zimnym wiatrem,
czy może urodzajna gleba dla chleba powszedniego.
Gdy opowiesz mi historię wczorajszej modlitwy,
może znajdę dla ciebie zakończenie tej przedziwnej podróży do wnętrza
samej siebie,
albo jeszcze dalej, gdzie istota
rzeczy jest.
Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale wiersz mną nie wstrząsnął.