[Fale nienawiści...]

doris

Fale nienawiści pokryły nasz dom
Naszej nienawiści ku dobru
Ofiary składane dla potężnego zła
Zalane świeżą krwią
Zatopione potężne dobro

Arka wyzwolenia
Spłonęła w naszych grzechach
Światło w umysłach zamarło
Zagubione serce tak długo czeka
Nie znajdzie drogi do światła

Rośnie wciąż bardziej
Grzmi coraz głośniej
Zła nad dobrem potęga
Piorunów blaski
Języki ognia
Sekundy ostatniego szczęścia

I kamień czcisz
I wzniecasz ogień
Zapadasz się pod ziemię
Powódź umarłych
Morze nad niebem
To wszystko jest bezkresne

doris
doris
Wiersz · 8 marca 2000
anonim