Gdy bez duszy patrzysz przez oczy
szeroko zamknięte
na człowieka podobno bratniej duszy
Gdy dłoń w pięść pozorów
ściśniętą masz
Stań z boku i zerknij na swoja twarz
Gdzie brak mimiki życia
jak zimny głaz
Gdy bez duszy patrzysz przez oczy
szeroko zamknięte
na człowieka podobno bratniej duszy
Gdy dłoń w pięść pozorów
ściśniętą masz
Stań z boku i zerknij na swoja twarz
Gdzie brak mimiki życia
jak zimny głaz
powtórzenie, lyterufka, mimowolny rym............................kicha - jednym słowem
ale fajnie że nie zaczynasz tym nowomodnym stylem typu Maslowskich książek.
Tylko piszesz jak ci gra a ja tu widzę potencjał,
Pozdrawiam