Tacy skrupulatni,
tacy cacy,
jakżeby nie,
jak w tym żarcie
wycisną człowieka
całego, jak
kanarka do herbaty.
Bez skrupułów,
bez obiekcji,
jakżeby nie, święci,
a nawet świętsi
od najświętszych,
a wcale nie po to
(jakby ktoś pytał),
żeby tylko coś
wycisnąć, wydębić.
W końcu człowiek,
to ich jedyne
źródło dochodu,
a łupienie go
(oczywiście że
w majestacie prawa)
to pewnie jedyna,
a co najmniej
największa przyjemność.