nic...

Rafał Hyziak

Tak idę się zabić

To będzie skok z wysokości

Może gazu się nałykam

Bo słabo 

Bo literówki życiowe połykam

Gdy głowa się roztrzaska

na kawałki niczego szczególnego

A może to kamień do nogi uwiąże i małej rzeczki wskoczę

Po pas wpadnę i jakiś wieszcz mnie poratuję

I klucz ten dostane

Bo marnie to w głowie raczej echem nie słychać

Na krawędzi wiary lub nie wiary stoję 

Krok tylko od skoku

Zgładzę się?

 

 

Rafał Hyziak
Rafał Hyziak
Wiersz · 3 sierpnia 2014
anonim