z przyzwyczajenia (wiersz)
Ata
patrzę na ciebie jak na
kilka liter przy moim imieniu
wpisanych w kredyt mieszkaniowy
wszystko co się stało
mała kolekcja nagrobków na szafkach
wtrąciliśmy w ramki jak szkła
bez których wszystko byłoby zagadką
słaby+
3 głosy
przysłano:
4 sierpnia 2014
(historia)
przysłał
Ata –
4 sierpnia 2014, 09:29
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
a może nie tą razą..?
Pozdrawiam
Ogólnie całość jest mało odkrywcza, ale niezła, jakby "obecna". Myślę, że warto jeszcze wzbogacić ten utwór, podkreślić jego oprawę i przede wszystkim pozwolić rozwijać się dalej, przemieniać. Będę czekała na kolejne wiersze.
Pozdrawiam serdecznie, niczego sobie ;)
PS. Jeszcze praca nad budową, mam wrażenie że nie wykorzystujesz potencjału przerzutni( albo słaba ze mnie soczewka :D)