Literatura

z przyzwyczajenia (wiersz)

Ata

 

patrzę na ciebie jak na

kilka liter przy moim imieniu

wpisanych w kredyt mieszkaniowy

 

wszystko co się stało

mała kolekcja nagrobków na szafkach

 

wtrąciliśmy w ramki jak szkła

bez których wszystko byłoby zagadką

 

 


słaby+ 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
gaj
gaj 4 sierpnia 2014, 16:24
...to niedobrze...;)
Ata
Ata 4 sierpnia 2014, 17:43
to nie jest wycinek z mojego życia, tylko "wiersz", Gaj - tylko taka refleksja? ;)
Mithril
Mithril 4 sierpnia 2014, 21:27
może późno, może za ciepło, może za burzowo
a może nie tą razą..?
Cyjanek Z.W.C. vel En.El 5 sierpnia 2014, 00:48
Krótki wiersz, może to dlatego przeszedł bez bólu, a może dlatego że nie ma w nim co kłuć.

Pozdrawiam
Piramida88
Piramida88 5 sierpnia 2014, 14:17
Dla mnie początek całkiem fajny, a potem jakoś zazgrzytało mi porównanie "wtrąciliśmy w ramki jak szkła" - nie wiem czemu, ale jest to w moim odczuciu toporne i można by jakoś inaczej to ująć.

Ogólnie całość jest mało odkrywcza, ale niezła, jakby "obecna". Myślę, że warto jeszcze wzbogacić ten utwór, podkreślić jego oprawę i przede wszystkim pozwolić rozwijać się dalej, przemieniać. Będę czekała na kolejne wiersze.

Pozdrawiam serdecznie, niczego sobie ;)

PS. Jeszcze praca nad budową, mam wrażenie że nie wykorzystujesz potencjału przerzutni( albo słaba ze mnie soczewka :D)
przysłano: 4 sierpnia 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca