pic

varzyvo

 

Zbierało się od paru dni

tygodni, miesięcy. Lat? Lawiny

z reguły przychodzą w inny sposób.

 

Tymczasem spływa po mnie

nadzieja i wiara. Bez miłości

wszystko pic, jak mówi pismo.

 

Na gałęzi wczoraj zwisa

mi dziś. Bez jutra można

tylko oddychać, jeść, pić.

 

Co miesiąc ze mnie drwi

kobiecość i płodność. Bez celu

krąży we mnie krew.

 

Tego lata zbierało się na deszcz.

Zanim przyszedł, udusiłam się.

 

varzyvo
varzyvo
Wiersz · 11 sierpnia 2014
anonim
  • Mi Lo
    "... lawiny z reguły schodzą w inny sposób" lub wymowniej
    "... lawiny z reguły schodzą inaczej, gwałtownie"
    " ... na wczorajszej gałęzi zwisa
    mi dziś..."
    "... tego lata zbierało się na deszcz.
    udusiłam się, zanim doszedł."
    takie detale z uśmiechem.
    nie przeczepię się

    · Zgłoś · 10 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Piękny wiersz, bez rozwarstwiania. Budowa ułatwiająca zrozumienie.

    · Zgłoś · 10 lat