rzucił się sobie na szyję
wśród pikiety sztandarów
z nakazem milczenia
upadły porcelanowe maski
rozprysły się pocieszajki
świat opłakuje komika
nie człowieka
rzucił się sobie na szyję
wśród pikiety sztandarów
z nakazem milczenia
upadły porcelanowe maski
rozprysły się pocieszajki
świat opłakuje komika
nie człowieka
reszta na nie
Nie podniecił.
A może tak:
rzucił się sobie na szyję
łopot sztandarów wyryczał słowa
komik nie żyje
i prysła maska porcelanowa
skąd pod nią
człowiek
Tak mi się na szybko ułożyło. Ale śmierć komika to świetny pomysł na dobry wiersz