*
za wami coś płonie
/jeśli jeszcze coś zostało/
tuż po wschodzie słońca po ziemi pełznie niemoc
i helikoptery na polu skwierczą bezsilnie słowa porannej modlitwy
na duchu podtrzymują jedynie graniczne słupy
cień chmury wdziera się w ironiczny komentarz filmującego
wiara osuwa się wprost w świeżą kałużę krwi że tak powiem
po was już tylko gniewna rozpacz lub garść okrutnych pamiątek
piszę listy do tych co zostali na zachodzie
dziewka po wielokroć przeklęta wydana na świat w dniu urodzin pana
już nie wyceluje między oczy za garść dwugłowych dolarów
/jeśli jeszcze coś z niej zostało/
nie będzie grozić nasza
*
Pozdrawiam
tuż po wschodzie słońca po ziemi pełznie niemoc
i helikoptery na polu skwierczą bezsilnie słowa porannej modlitwy
na duchu podtrzymują jedynie graniczne słupy"
tylko ukośniki bym ja tak...
- im częściej ciebie czytam, tym mniej wiem, tym bardziej zaciekawia
choć formę masz rozpoznawalną (no różnie można) to sięgasz po rzeczy z pozoru oczywiste,
pozornie łatwe...
trochę przygnębiają tytuły zdawałoby się rzucone ad hoc - acz mi zawsze się zdają,
to czytanie baaaardzo rzadko idzie w nudę, czy właśnie ad hoc :-)