Literatura

z wycieczką w dzikie lądy / srały muchy (wiersz)

Cyjanek Z.W.C. vel En.El

 

z krzywdy nie da się ulepić bałwana
choćby była okropnie nudna
i choćby w zimie spadła z nieba
nie będę generałem w słomianym kapeluszu

 

za to mógłbym być ho ho a nawet więcej
i byłbym w tym co robię wspaniały

 

otóż podobno tak to bywało gdzie indziej
że śniadaniem może być księżyc w pełni
a kratery to ślady po zębach jaśnie pana

 

bo ja nie lubię owoców
wszystkie kokosy potłukłem na głowie
w zasadzie nic w nich nie było
kiedy pękały widziałem piękną kobietę
lecz znikała po każdym uderzeniu

 

bo piękna kobieta istnieje naprawdę

lecz ja tej prawdy nie znam na pamięć


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 28 sierpnia 2014 (historia)

Inne teksty autora

Sam do siebie
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Normalność
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Muchy
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Dzień dobry
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Poezja
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Schizofrenia
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Nauczyciel Tańca v 2.0
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca