upływ

Jacek JacoM Michalski

gonimy własne pięć minut

od poczekalni do poczekalni

tracąc chwile pomiędzy

mgła zabierze nas w końcu

na inne perony

gdzie nie ma dzisiaj

w zapomnianych twarzach

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 17 września 2014
anonim
  • Druid777sg
    Poziom możliwości krytycznych w znacznej mierze zależy od wiersza. Tego nie ma jak sensownie skrytykować, bo trudno to nawet nazwać komunikatem językowym. Wszystko się tu językowo plącze i do niczego nie prowadzi. Jest to nieskładne gramatycznie, pozbawione logiki, pozbawione kompozycji, pozbawione walorów fabularnych, pozbawione refleksji, bo jeśli autor jakąś miał to nie ma jej jak z wiersza wyciągnąć.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Abi-syn
    wybacz, muszę to zrobić:

    Druid, komentuj swoje!
    (odnieś się przy tym do merytorycznych i technicznych uwag komentujących)

    Jack, jak zwykle w wierszach można co-nieco pogrzebać, w Twoim zmieniłbym wersyfikację (zwłaszcza, że nie używasz interpunkcji), spójrz na to:




    gonimy własne pięć minut

    od poczekalni do poczekalni

    tracąc chwile pomiędzy


    mgła zabierze nas w końcu

    na inne perony

    gdzie nie ma dzisiaj


    w zapomnianych twarzach



    uff, coś tam jeszcze malutko zgrzyta, nie o to chodzi, poprawiać można zawsze, rozbicie na wersy też jest przekazem i służą doprecyzowaniu przekazu, poprzedni komentujący na tym bazuje, wyłapuje nieścisłości i, które tuta, choć są, j akurat mi nie przeszkadzają.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jacek JacoM Michalski
    gonimy własne pięć minut
    od poczekalni do poczekalni
    które mgła zabiera
    na inne perony
    gdzie nie ma dzisiaj
    w niedoczekaniach


    a mnie się to tak zamknęło :-)

    · Zgłoś · 10 lat