(PIES SIĘ Z KOTEM DRAŻNIŁ)

Halina Bilenki

bezwstydna fikcja

w dynamikę weszła

i tak się bardzo rozwinęła

 

że rzeczywistość wyparta

została do ciemnej sali

 

a tam widzowie nieco

sfrustrowani nie rozumiejąc

wydarzeń zza kulis

przestali  śledzić w przyjemnym

wigorze

 

i się narobiło...

 

ciemność na sali doskwierała

poparzyła serca albo

w lód ścinała poszarpane

zmysły w rozwichrzonej

jażni..

 

to się porobiło

 

 

ktoś z zewnątrz usłyszał

harmider na sali

głowę wepchął swoją

światło podkręcając

 

mądrzej (by)przemilczeć

finał sali ciemnej...

 

 

fakt

nudno nie było choć

o d--ę rozbić

 

(szukać winowajcy

darmo by-tu-było)

 

 

cały skandal kina wyszedł

przypadkowo ...

Halina Bilenki
Halina Bilenki
Wiersz · 19 września 2014
anonim