wydawało mi się że jestem poetką
a byłam zwykłą piśmienną gadułą
wielcy zaśmiewali się w kułak
droga grafomani jest długa
wloką się nią tacy jak ja szurnięci
skazani na pisanie
rozpędzony świat nie wytrącił mi pióra
te niedopisania gadugadania
to całkiem spora makulatura
dla pewności
posypcie mnie solą po śmierci
niech odetchnie katowana literatura
a byłam zwykłą piśmienną gadułą
wielcy zaśmiewali się w kułak
droga grafomani jest długa
wloką się nią tacy jak ja szurnięci
skazani na pisanie
rozpędzony świat nie wytrącił mi pióra
te niedopisania gadugadania
to całkiem spora makulatura
dla pewności
posypcie mnie solą po śmierci
niech odetchnie katowana literatura
Czy ktoś kto kiepsko pisze przez to pomniejsza akt tworzenia.
I czy świadomość że nie jest się w stanie oddać tego co się czuje usprawiedliwia niepisanie... :)
Czy fakt że po przeczytaniu Twojego wiersza zaczołem się nad tym zastanawiać, pomniejsza czy powiększa jego wartość.
Jak myślisz? :)
Przechodzę obok, nie zatrzymuje.