opowiem wam o moim przyjacielu
jak wszyscy zaczynał od niskiego wzrostu
wyławiałem go z tłumu aż żyłka zaczęła pękać
wtedy zrozumiałem że wyżej niż on się nie da
choć czasem przykucał dla żartu
wtedy witali go jak króla
lecz później
i ja widziałem już tylko buty
zszarzałe i przechodzone
a kiedy tupał
jakby wysadzano tunikę drogimi kamieniami
aż w końcu uznano go za heretyka
i grożono
a on zasnął na stojąco
bo uznał że Ziemia przestała być dla niego okrągła