maszynka z sąsiedztwa do dzielenia związków organicznych

Mi Lo

*

 

w połowie lata na obcej plaży nastała nagle zima
jeśli zmęczony życiem nie zechcesz nie daj boże wrócić do domu
za karę zerwę z nałogami i spłacę zaległe podatki


a gdy już się wszystko wyda
w najbliższej kwiaciarni złożą nam w bukiet wszystkie blade kwiaty
oplecione gorączkowo najładniejszą pod słońcem wstążką
pod kolor sukienki na ostatnią drogę z której nie wraca się noga w nogę
pod rękę na wspólną kolację


od tej chwili wszystko stanie się marne i nieistotne
nawet najświeższe kręgi w okolicznym zbożu
fantazje według goi i premiera gwiezdnych między nami wojen

 

przyglądam się wam z okna w gościnnym pokoju 
sam nie wiem dlaczego ale dalej pobiegnę wolniej

 

*

 

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 22 września 2014
anonim
Usunięto 1 komentarz