Nowy Jork

abc

 

 

„ja nie chcę zdychać na ogólnej sali, ja muszę zarobić
na separatkę! do diabła! to mi się należy!”

Aleksander Gierymski

Wcześniej mieszkałem w Zamościu
przemierzyłem Lublin aż po krakowski Kazimierz
pełen skrytych śladów z przeszłości
dramatycznej i przejmującej


A teraz mieszkam w schronisku dla bezdomnych
na Manhattanie w Bowery Mission
niejeden może o tym jedynie pomarzyć

Adaptuję się tutaj do nowych warunków
jako jeden z wielu odrzuconych
nikt mnie stąd nie przegania
nie jestem postrzegany jak obcy Sawant
co żyje zamknięty we własnym świecie
o którym u was mówiono jak o wybryku natury
dziwolągu

W ten niedzielny ranek
pójdę na bajgle i kawę między kontynentami
życie zatoczy krąg a jutro przy Grand Street
w piekarni Kossar᾽s Biały kupię to coś
co trochę przypomina
przedwojenny lubelski Pletzel

Cebularz i pomyślę ciepło o was o tych którzy
mnie odrzuciliście w dalekiej Polszcze
Tutaj jestem doceniony przez tych
co nigdy nie znali mojej osoby a uleczyli rany

 

 

 

 

abc
abc
Wiersz · 28 września 2014
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Dobry wiersz

    · Zgłoś · 10 lat
  • abc
    fenx

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mi Lo
    nie przyczepię się, chociaż tekstu nie czuję, a powinien na mnie działać.
    dlaczego? nie wiem.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mi Lo
    wolę być od pługa, byle nie takim trollem

    · Zgłoś · 10 lat
Usunięto 1 komentarz