Aberracja światła

abc

 

 

„Lawina bieg do tego zmienia
Po jakich toczy się kamieniach”

Czesław Miłosz

Prawo lawiny pewnego dnia wyrazi się
w zbiorowym szaleństwie
niepojętym dla stojących poza obrębem elipsy
i nie poddanych centralnym zarazkom

na pasku gradientu

Statek głupców popłynie zakolem rzeki
do wyimaginowanej Narragonii
sięgającej czasów średniowiecznych
Załoga widzi wokół siebie „mętny nurt”
cierpi na "syndrom oblężonej twierdzy”
a przecież to własne jej ścieki
o gnilnym zapachu

Dla poprawy humoru napić się Grogu
i zjeść mięso w piątek
Ksiądz da dyspensę za zakupy
na Sikorniku dla klientów sklepu firmy
Marciniszyn

Tak to rosną wirydarze a w nich fiołki
goździki lilie róże niemal swobodnie żyją
zające króliki sarny smukłe daniele

rodzi się pomysł
na dobry biznes z siedmiu grzechów
głównych

Nic się nie wydarzy spektakularnego
o dużym ciężarze gatunkowym
wystarczy trzepot skrzydeł
przelatującego ptaka odgłosy zwierząt

dźwięk rogu alpejskiego
Czasami jeden kamień dosyć
aby zainicjować lawinę malutkim jego
szmerem

Spływ zakolem rzeki podróż przez czas
fioletowo-zieloną otoczkę
wyznaczoną paralaksą gwiazd

w migoczącym świetle źrenicy

 

 

abc
abc
Wiersz · 30 września 2014
anonim