mama

Cyjanek Z.W.C. vel En.El

kiedy siedzę tyłem do siebie
masz czerwoną sukienkę
w której świetnie wyglądają wszyscy poza tobą

słyszę ciągle to zdanie

 

ponieważ ojciec mój krwawi bezwiednie
ja nie zaczesuję włosów na twarz
nie przycinam nie zapuszczam
popatrz na mnie wołam
jestem normalna
smakuje mi to
co kiedyś

 

a kiedy ojciec mój krwawi bezwiednie
pod jego palcami tworzą się bąble
pękając nie przynoszą ulgi
ani świt
ani niedziela
wiosna

 

wiem że lubiła wiosnę
i zrywać kwiaty
którymi przesiąkały włosy

 

pamiętam nie gorzej od ciebie
dni przepasane nocami
a między nimi nas

 

wierzę że z prawdy się nie wyrasta
masz w spodniach kieszenie
ale nie chowaj w nich rąk

dziś słyszysz to zdanie ode mnie

 

 

 

 

 

 

Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Wiersz · 7 października 2014
anonim
  • Ir
    Działa na moją wyobraźnię, już widzę rodzinę i dopowiadam sobie co w niej mogło być "nie tak"...bo coś było. Dobrze, że zostawiasz szeroki margines dla czytelnika.
    Mam tylko drobną uwagę dotyczącą czwartej strofy...razi mnie ten bezokolicznik. Może tak:
    "wiem że lubiła wiosnę i kwiaty
    którymi przesiąkały włosy"

    Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 10 lat