Głód

Patryk Nadolny

Posucha, nie posłucha padający promień

opadającej kropli we śnie, opadają

aż ręce. Odczytuję głód wyrastający

na ogołoconych drzewach, tabliczkach glinianych,

na trzcinie, papirusie zapisanych wiatrem.

Czas chyba się zajada barwami bez mięśni.

Oazy trzeba nosić z paczką papierosów.

Dlatego zegar tyka podany do czasu.

Oazy trzeba nosić z paczką papierosów,

dlatego stygną ciała, obliżę wskazówki.

Patryk Nadolny
Patryk Nadolny
Wiersz · 10 października 2014
anonim
  • weronika iwańska
    nie wierzę Ci "poeto". nic tu nie ma, tylko chory bełkot.

    · Zgłoś · 10 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja nie oblizuję wskazówek, bo nie ufam zegarom, ale do rzeczy. Ładna gra słów tylko za mało wykorzystana. Mam wrażenie, że momentami chciałeś coś ugórnolotnić i stało się to karykaturą początkowego przesłania.

    · Zgłoś · 10 lat