Chciałem coś powiedzieć, ale usta wykuto w kamieniu
a twarde słowa nie były moimi, wybaczcie
Mówię nie swoim językiem ołowianym
to nie moje oczy patrzą na życiowe tragedie
Zaprogramowany łeb myśli, że myśli samodzielnie
miłość się przytrafia, zdarza się, przypadek
Potrafię chodzić drewnianymi nogami między wierszami
po dłuższej chwili zostaję sam ze sobą, straszne
Nie jestem do byle przytulania, choć jestem pluszowym misiem
ciepło dłoni ulatuje, rozprasza się, niepotrzebnie
Chciałem coś napisać, ale pióro trzyma kto inny
piszą za mnie moje życie maszkarony, czy to tylko paranoja