Them and Us

Tomasz Ronman

Drzwi zamknął demon. Demon po kokainie. 
Demon bez zębów. Czarny demon. Czarnuch.
Rozsiadł się w rozszarpanym fotelu, 
zdjął czarne glany, przewrócił na lewą stronę. 

Rewolwer colta schował do prawej kieszeni.
Złote monety rozsypał na blacie. 
Zasnął na prawej piersi swej kobiety,
matą zwaną w obiegowym slangu.

Już ranek: gorączka, wymioty, koszmarny kac.
Budząc się za oknem Billboardy pepsi i coli.
Uschnięta pierś matki, mieszkanie jak pustynia.
Drzwi otworzył demon. Demon przed ćpaniem.
Bezzębny, czarny, płonący jak magma 

zasysający wewnątrz siebie zło i dobro.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Tomasz Ronman
Tomasz Ronman
Wiersz · 19 października 2014
anonim
  • Mi Lo
    forma:

    "... Zasnął na prawej piersi swej kobiety, matą zwaną w obiegowym slangu...
    Budząc się za oknem Billboardy pepsi i coli... " czy to na pewno poprawna polszczyzna?

    treść:
    odkrywanie odkrytego, a właściwie to po prostu pic na wodę

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Mithril
    "Tomasz Ronman wczoraj, 22:30
    Pani Mithril

    Tradycyjnie, proszę więc odpuścić sobie czytanie mojej grafomani."

    portal typu Wywrota i nie tylko to nie koncert życzeń - decydujesz się na publikowanie, to bądź zdecydowany/nastawiony na komentarze zwłaszcza negatywne, a jeżeli nastawiłeś się na oklaski, to proponuję forum Beja, tam pogłaszczą i zrozumieją, jako spektrum poezji nawet książkę telefoniczną

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Dla mnie pierwszy, który mnie urzekł.

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Tomasz Ronman
    Pani Mithril

    Tradycyjnie, proszę więc odpuścić sobie czytanie mojej grafomani.

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Mithril
    ..."śmiesznopatetyzujące" dyrdymały i to z przytupem - naciągane jak guma od kaleson

    · Zgłoś · 9 lat temu