Literatura

Schizofrenia (wiersz)

Cyjanek Z.W.C. vel En.El


Maszyny od zawsze walczyły z ludźmi. Świadczą
o tym chociażby zapiski w jaskiniach czy
wykopaliska.

 

Bez wyboru dostałaś się w niewolę. Twoje słowa
zostawiały ślady w powietrzu, traciliśmy dla
nich głowę. Niepowtarzalność z jaką wypowiadałaś
się o poezji czyniła cię wertykalną do przesady.
To było tak przejmujące, jak wdeptywanie białych
gołębi w ziemię, strzelanie ze śrutu w zimę.

 

Twoja ślina spływa teraz z kącików ust nieporadnie.
Dziś lekarze nie są zdecydowani, czy to na pewno
przez kolor krwi. Brak wyboru jak na
filmach czyni nas bezdzietnymi po śmierci.

 

Tak, tak. Słucham cię uważnie, choć dzieli nas
pole widzenia, tak bardzo wychylasz się przez
to cholerne okno. Nie mogę ci pomóc. Nie dlatego
że żyję na baczność a w portfelu mam nieodebrane
połączenia.

 

Kiedy pozwalają ci zadzwonić, wraca czucie w palcach,
myśli stają się na powrót ukrwione. I przy
tym zostańmy; jest krew w tobie, ty pod skórą,
skóra pod wierszem.

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 26 pazdziernika 2014 (historia)

Inne teksty autora

Sam do siebie
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Normalność
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Muchy
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Dzień dobry
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Poezja
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Nauczyciel Tańca v 2.0
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Pociąg
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca