Literatura

Sen (wiersz)

czarodziej

Kiedy blady świt zaczyna

Grać poemat w mojej głowie

Gwiazdy, słonie i pustkowie

Cicho krzyczą o opowieść

 

Będąc jeszcze w stanie błogim

Chcę pamiętać lasy, drogi

Naprzemiennie szczęście, żale

I morderstwo w dzikim szale

 

Czy ja śnię, a może płonę?

To nie ważne… wnet utonę

 W erotycznym uniesieniu

Biegnę w miejscu tam, ku Niemu!

 

Padam martwy, chociaż bije

Moje serce, czasem wyje

Do srebrnego globu świata

Przez śmiech płaczę, czasem latam.

 

Gdy na koniec spadam w łoże

Wiedz kochany mój horrorze

Czule Tobie to ogłoszę

Blady świcie… odejdź proszę

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 1 listopada 2014, 08:07
...patatajka
Mi Lo
Mi Lo 2 listopada 2014, 13:48
rymnąłem jak golem
pełen łaski bożej
i ... wielu kropek
tuż przed ołtarzem
odarty z marzeń
przysłano: 31 pazdziernika 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca