Antriebs

Tomasz Ronman


Założyłem kardigan, chłopcy ze stali,
stali obok ich ojców, ze stali. 
Ojcowi stali obok ich ojców.
Nitk nie miał alibi.

 

Dziadkowie chłopców stali, obok ich
pradziadków, także ze stali.
I pod ich stopami, matki, córki,
żony leżały plackiem .

 

Dziwna siła nas tu zgromadziła,
siła którą nazywamy : Antriebs . 
Siła ze stali, wiecznie 
rozmnażająca się w ludzkim umyśle.

 

Nikt nie usiadł, wszyscy stali i rozeszli
się w tłumie. Zaskoczeni że stali na tym
wzgórzy, ciągnięci przez siłe Antriebs.

 

Stal topi się, ale jest wiecznie żywa,
kuloodporna, matka prawdziwa.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Tomasz Ronman
Tomasz Ronman
Wiersz · 22 listopada 2014
anonim