*** (wiersz)
Milena Szwed
( świat syntetyczny -przyp. Szluger)
sztuczna dłoń dotknęła sztucznej twarzy
plastikowy podmuch wiatru
przeczesał sztuczne łany zbóż
szmaciane łzy płynęły ze szklanych oczu
w człowieku nie zostało nic z ludzkiej istoty
sztuczne dłonie
postać wycięta z papieru
zabił ją drewniany deszcz
lecz wycięto kolejnego pajacyka
o nieobecnym spojrzeniu
nieistniejącej duszy
kolorowych rączkach
z szarej gazety
miał cieszyć oczka nieobecne
w umarłej codzienności.
plastikowy podmuch wiatru
przeczesał sztuczne łany zbóż
szmaciane łzy płynęły ze szklanych oczu
w człowieku nie zostało nic z ludzkiej istoty
sztuczne dłonie
postać wycięta z papieru
zabił ją drewniany deszcz
lecz wycięto kolejnego pajacyka
o nieobecnym spojrzeniu
nieistniejącej duszy
kolorowych rączkach
z szarej gazety
miał cieszyć oczka nieobecne
w umarłej codzienności.
niczego sobie
9 głosów
przysłano:
21 września 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się