Wolność ma swój wybieg,
budę, łańcuch humanitarny.
Niech Wolność nie narzeka.
My, wolimy gnuśnieć
w zależności wygodzie.
Ale dla Wolności kawałek kiełbasy
z kuchni się wyswobodzi.
I po trzech schodach...
wznieśli się państwo powyżej,
by wchłonął ich luksus, konwenans
i wyższych zniewoleń trans.
Co jakiś czas
Wolność sobie poszczeka
Dostanie kość
i dzieci ją pogłaszczą po łbie
A ona tak patrzeć będzie
szczerze, prosto w nas.
Tak, tak, prosto w nas,
raz na jakiś czas.
Bo Wolność to, proszę państwa,
imię suki przydomowej.
Przemiłej suki, mówię wam.
A nie jakiś tam system,
czy ponad stan.
Wolność! do nogi...
pokaż państwu kły.
trzeba znaleźć sposób, by manipulacji "pokazać kły" Pozd:)
- ciekawym jest to, że o wolności mówią ci, co mieszkają na kuli
zastanawia mnie, czy; biegnący w swoim bębenku chomik też czuje
się wolnym(?)
Autor przeczytał to na głos, a nawet ułożył z tego piosenkę...
jemu się to "rytmuje".
Dziękuję za komentarze
i pozdrawiam
btw. tak naprawdę, to niewiele piosenek broni się jako "samodzielna liryka"
ten tekst z całą pewnoscią nie.
Piosenka pojawi się w dziale muzycznym, niebawem.