marsz, marsz

slavic player

 

miasto gotowej nimfy

podnosi swój zad

 

mostem idą zwyczajni

widzisz krew ich flag

 

nadchodzi nadchodzi

 

głupie masło jest drogie

nie znasz łatwych snów

 

gdy mówiłeś że jedziesz

czy śmiali się w chuj?

 

nadchodzi nadchodzi

 

na obczyźnie gdzieś możesz

wysrać lasy tych ziem

 

a tu świnie bez wstydu 

będą bezy żreć

 

nadchodzi nadchodzi

 

i dewiant przy korycie

powie marsa dość

 

by po postmodernizmie 

cara wystrzelił czołg

 

nadchodzi nadchodzi

 

ale poznaj swą wolność

w ich świecie świat masz

 

był chlebem był on większym

niszcz niszcz czerstwy chłam

 

nadchodzi nadchodzi 

 

MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI

 

 

slavic player
slavic player
Wiersz · 27 listopada 2014
anonim