w twoim kościele nie ma witraży
ani też sklepień malowanych w anioły
lud twój ubogi
wstydzi się jeździć bentlejem
a nuż poprosisz
by otworzyli serca
nad żłóbkiem
byś grzechy jak krokwie
siekierą ciosane
zgładził
w twoim kościele nie ma witraży
ani też sklepień malowanych w anioły
lud twój ubogi
wstydzi się jeździć bentlejem
a nuż poprosisz
by otworzyli serca
nad żłóbkiem
byś grzechy jak krokwie
siekierą ciosane
zgładził
bo "w biedzie poznaje się przyjaciół"