herakleophorbia

K.Dorosiński

wyrosłem pośród karlich serc -
tych marnych głazów
toczących się z najwyższej góry

 

w spadaniu przychodzi zbawienie
wolność o smaku gliny i barwie rdzawych maków
którymi sierpień wykrwawia łąki

 

chociaż raz mógłbym przysiąc że jestem
nieśmiertelny
i zapamiętać jak ziemia z niedowierzaniem
przeciera oczy

 

a potem zatopić się w tobie wielka rzeko
kiedy w milczeniu rodzisz nagich bogów
ze zmierzchu i rybich łusek -
niby ptaki co śpiewem niosą ból

 

na przekór wczorajszym modlitwom

K.Dorosiński
K.Dorosiński
Wiersz · 28 stycznia 2015
anonim
  • Mithril
    "w spadaniu przychodzi zbawienie
    wolność o smaku gliny i barwie (...) maków
    którymi sierpień wykrwawia łąki"

    zbyteczna zapchajdziura, na łąkach, innych maków, to się raczej nie spotyka, jak
    te właśnie pospolite, czerwone, a w tekście - nie wiedzieć po co - "rdzawe"

    ostatnia strofa nasączona patosem, który w odbiorze czyni cały tekst groteskowym

    · Zgłoś · 9 lat