Dla wszystkich i dla nikogo

Paweł Lewandowski

 

gdy już wskoczymy na właściwą drogę

przejeżdżając zabierzmy tylko te cele i sukcesy

wciśnięte w kieszenie pachnące próżnością

zaszyjemy się poboczem

 

zakopmy je gdzieś gdzie latają ptaki

ale tylko te ubrane wiosennie

tylko te od których skrzydeł

odbija się wczorajsze

 

słońce świeci dziś mocniej

zapisuje nam na oczach zamazaną prawdę

bajkę tysięcy stron

w grubej okładce opasanej nadzieją

 

dedykacja wyławia jedno ze słów

zacienione miejsce

bar z kolacją dla dwojga

kolejne kilometry wytrawne smaki słońca

Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski
Wiersz · 16 lutego 2015
anonim