było ciężko i zimno
mróz trzymał za mordę
postawili
koksowniki koło przystanków
ludzie grzali się czekając na autobus
paliłem papierosa
jakaś sierota życiowa wyjęła kiełbasę
jadła łakomie
jakby przed egzekucją pajaca
koksownik stał blisko i zapamiętał go z pyska