Myślisz, że warto?
Kiedy odnajdę?
Myślę, że spocznę..... bliżej,
A potem porozrzucam moc
Srebrzyste kulki mej duszy
I pozostane PUSTY
A czy można tak wyschnąć?
......... Ludzkie
I pozostanie powłoka
I oczodoły bez widzenia
Wokoło zła stworzonego dłońmi
Stworzonego tylko ustami
Tylko myślami
I wtedy mnie nie dotkniesz
Bo pęknę, pomarszczę się cały
Jak balon bez powietrza
I ZNIKNĘ
Wybuchem, pędem powietrza się poniosę
Do nieba
Jak najwyżej, by wyciągnąć rękę,
Dotknąć obłoku po raz ostatni
A potem spaść
Połamać gałęzie
Poranić skórę
Będzie trzeba mi spaść
Tak...... nam wszystkim
Już tylko umrzeć