flanelowa koszula

Yaro

zakładał ją każdego poranka

 

maszeruje do ogólniaka
ze smutną miną 


pali skręta

narzeka co go czeka

słucha lekcji i podlizywania lalusiowatych 
synków śmietanki towarzyskiej

 

miała kolor zieleni w czerni zwykła krata
jak w zeszycie od matmy 

 

w przerwach
kręci się między salą a kiblem

 

na uszach Nirvana 
nawet zaprzyjaźnił się Kurtem
jeździli na koncerty

 

teraz nosi krawat

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 lutego 2015
anonim
  • Ir
    Wiesz, nawet ciekawie...tylko jeszcze bym popracowała nad nadmiarem czasowników i do tego w tej samej formie np. "zakładał, szedł, palił, narzekał, słuchał..."
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Kształt i układ wersów wydaje mi się momentami nieprzemyślany. Podoba mi się najbardziej "miała kolor zieleni w czerni zwykła krata
    jak w zeszycie z matmy". Czy nie powinno być jednak "do" albo "od" matmy? Czasem brak konsekwencji stylistycznej. Dlaczego wykłady? Przecież to liceum. To chyba lekcje? Jest też jakiś problem z modalnością. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Yaro
    Poprawiłem oki...:)(

    · Zgłoś · 9 lat