Zwycięzców rozpoznaję po kształtach czapki, zmyślnej
fryzurze, rozbieganych oczach. Pytasz mnie, a ja nie
chcę dalej ciągnąć tego tematu. No dobrze, dodam jeszcze
tyle, że nie zaszkodzi mienić się kolorami, przybierać
w niektórych miejscach na wadze.
Wiem, wiem. Wygrana nie ma jednego imienia, nie zna płci,
nie odrzuca nikogo. To my sami rezygnujemy z pierwszych
stron. Najlepsi uśmiechają się z gazet;
układają usta w pozy ci, którzy do gazet dostaną się
dopiero jutro.
Zwycięzca bierze wszystko, czasem jeszcze więcej. Nie ma
wyjątków, które potwierdzałyby regułę. W związku przyczynowo-skutkowym
to nie możliwe. W fizyce nazywa się takie przypadki osobliwościami.
W potocznym języku funkcjonują pod słowem normalność.
- z glorią jest jak z biedą: bieda trzyma się razem, a gloria wybiera glorię
dobrze się czytało