strach

Yaro

płynie wielki czerwono biały
piękny warkocz wlecze  ogromny

stanie między nami


zadrży ziemia 
otworzą się nieba

 

jak po rosie krople  
popłyną po policzkach 
małe łańcuszki

 

serce z bólu zadrży 
miliardy gwiazd znikną

 

jak gdyby my
w proch się rozpłyniemy 

strużki krwi zaznaczą 
ścieżki cierniowej drogi
krętej mokrej morgi

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 28 lutego 2015
anonim