mała wojna

Yaro

na wojnie czas płynie szybciej 
krew zastyga wolniej 

w ustach sucho 
pali słońce 

serca miękną  wbijasz bagnet 
coraz głębiej i częściej

 

wszystko bez sensu 

przegrani po obu stronach 
kule mieszają się z powietrzem 

 myśli do domu prowadzą 
  
oddech twój 
 czuję oddech twój 

piersi nabrzmiałe 
kula przeszywa skroń 
 skończyła się wojna 

w końcu razem 
 w niebie ja
wolna ty

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 9 marca 2015
anonim