Niebo płacze deszczem
drzewa podnoszą ręce
obłoki w błękicie bielsze niż światło
boi się człowiek człowieka
boi się zębów wilka
gdzie nasze dobre purpurowe serca?
mgła okryła siwym płaszczem pola
na których śmierć mieszka
światło gaśnie odpływa dusza
w uszach szumi pustka
ciemność chwyta w ramiona
oczy błyszczą nadzieją zwycięstwa
w sercu smutek umierającego chłopca