pogwarancyjny

Grzesiek z nick-ąd

niech pani sobie wyobrazi

ten jeden wspólny nocny wymarsz

będziemy sobie w drogę włazić

żeby na chwilę czas zatrzymać

 

będziemy stąpać delikatnie

po kroplach rosy niedojrzałej

i gdy choć jedna w trawę spadnie

to jakby spadło niebo całe

 

ze swoją głębią niepojętą

i migotaniem obietnicy

będziemy mieli swoje święto

my nienaganni pokutnicy

 

a kiedy świt otworzy oczy

ciepłem na sercu i na ciele

może po każdej wspólnej nocy

życie okaże się spacerem

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 15 marca 2015
anonim