niepotrzebny

Yaro

niepotrzebny dzień jak my
powoli chyli się za horyzont
noc naciąga skórę powiek

źrenice rozwierają szklany połysk


idę powiedz gdzie 
utulę cię do snu

 

niepotrzebny nie znaczy nic
prócz chwil potrzebnym być
stary sweter kilka dziur
brudny na skwerze miasta

 

przyjacielu nie odchodź
przyjdź powiedz że kochasz 

 

niepotrzebny dzień jak my
powoli chyli się za horyzont
noc naciąga skórę powiek

Yaro
Yaro
Wiersz · 17 marca 2015
anonim