drugi brzeg

Yaro

  

Po obłokach gdy statki prężą żagle 
  przeprowadź  na drugi brzeg sadzawki 
  
po wodach po bagnach

stąpam nie moczę stóp 
  
jeszcze ten śmiech

magiem się staję

 
  prowadź na ostry gniew ludzi 
  
zmierzę ile jestem wart 
  czy ten krzyż na barkach 
  nie pozbawi sił 
  czy bicz wrąbie się w skórę 
  
płynie krew czerwoną żyłą

cienki powróz na szyi 
   pętla zaciska się umieram 

  
 nie wiem po co ten żal 
  owinięty powróz jak szal 
  
otwierają się drzwiczki 

statki prężą żagle

 

bezsilne blade policzki 

jak brzegi sadzawki

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 marca 2015
anonim
  • Mi Lo
    a może zamiast produkować hurtowe ilości wątpliwej jakości tekstów przysiądź na dłużej nad jednym i spróbuj napisać, coś godnego uwagi.
    zrób to dla czytelnika.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Yaro
    Dzięki za uwagę.posłucham twoich rad
    .)pozdrawiam...

    · Zgłoś · 9 lat