nigdy więcej

Yaro

nigdy więcej
nie stój w miejscu  
zabij czas niech śmierć odejdzie 
na inny ląd 
odpłyń ze mną 
  
w sercu zakwitnie miłość  
szczery pocałunek to nie zdrada 
uśmiechem zarażaj ludzi  
niech gadają co chcą 
kochaj ich za to 
  
pod kopułą jasno  
ściska ból skronie 
zostań na noc 
  
dzwony na wieży biją głośno 
do przodu biegnij  
nie cofaj się nie rozpamiętuj 
kochaj od świtu po zmrok  
na sen miłe słowa 
  
droga pełna życia zdrowych dni  
zachwycaj się wieczną chwilą 
znajdzie się kilka osób które kochają nas 
  
na skrzyżowaniu myśli kilka znaków  
drogą w nieskończoność płynie statek  
  
nigdy więcej nie złość się na dni których nie było 
wzbudź miłość zakwitnę w twoich dłoniach

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 29 marca 2015
anonim