po strunach ciszy

Yaro

podzielona ułamkami
ulotnych chwil

nie przemija 

wydziera myśli 
rwie z kopyta w samotną piaszczystą drogę

 

wyrwij się zaraz nim zginiesz nieświadomy istnienia

głębi wiecznie wolnej od nienawiści 
szelest liści przecina membrany

drga metaforą struna wierszy


w głowie poety zagubionego w świecie myśli 
na granicy obłąkania 

on nie zna innej ciszy

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 30 marca 2015
anonim