uczta baltazara jeśli w nocy dobrze śpicie

Mi Lo

 

 

policzone 

miał być huczny powrót i zawroty głowy a tu duszna atmosfera 

nadwiślańska aleksandria kusi grzeszników nie omija świętych 

chęć wiecznego spoczynku z dala od oparów swojskiego narzekania 

nie sposób na trzeźwo uniknąć śladów wietrznej ospy po drodze 

zdarzają się rodzinne uroczystości gwoli ścisłości jeśli rozlało się 

mleko czas wybawić życiowe plamy 

  

zważone 

na małym rondzie imienia wielkiego człowieka zaskakuje nagła zmiana pogody 

poczucie winy że podróże na wschód jednak kształcą a pierwsze polskie muzeum 

powstało odkąd sukienka tereski zajęła się piekielnym ogniem od jednej iskry 

z pałacowego kominka coraz więcej pytań na końcu języka madonnę 

co krzyżem tu nie leży za to dama z łasiczką niejedne cieszyła oczy 

  

rozdzielone 

diabeł tkwi w załącznikach i hołubi błędy między wersami nie od wczoraj 

nie nazwałbym tego katastrofą ale nad stronami umowy przycupnął cień 

gdy złożę podpis wystawi język i podrapie za uchem lub ukręci sprawie łeb 

 

 

 

 

 

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 31 marca 2015
anonim
  • Mithril
    jeżeli można w obrębie słowa (przez słowo) zobaczyć fantazję autora, która jest ugruntowana w rzeczywistości, to na pewno TUTAY! skontenerowane, obrazy oraz
    stan, gdzie utrudniona akceptacja pozwala na zatrzymanie w dystansie tego, co
    niereformowalne, a potrafiące "uwierać" pomiędzy (kulturowo) prostymi emocjami,
    jest w przekazie równie proste, co zachwycające i tak się budzić(?).....................to ja chcę każdego dnia!


    ależ naturalnie, że........................................ wiersz!

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mi Lo
    może i słaby, ale jednak wiersz ;)

    · Zgłoś · 9 lat