I
Wierzę w powszechne kapłaństwo
bez pośredników
pośród tej wieczerzy
do której zasiedli napruci winem
i zamroczeni gorzkimi ziołami
grzechami młodości
symbolizującymi
czasy egipskiej niewoli
nie przeczuwając powagi chwili
gdy będą spożywać przaśny chleb
co stanie się ciałem
które za nich będzie wydane
ciemnicy
a krew nowym przymierzem
wylanym na oświecenie
w tej ostatniej wieczerzy
paschalnej
II
Oto drzewo krzyża
dzień pochwycenia baranka
na którego barki
zrzucono winę za całe zło świata
aby się usprawiedliwić i obmyć
w jego męczeńskiej śmierci
z własnej nikczemności
dla chwały społeczeństwa
nieskazitelnie czyści
nic niemający sobie do zarzucenia
dokonujemy prostracji
z większą łatwością niż
uświadczenie człowiekowi
potrzebującemu chleba
wystarczą trzy części
Gorzkich Żalów
III
Przy Grobie Pańskim
ołtarzu obnażonym gdzie męka
i śmierć Chrystusa
relikty kultury duchowej
Liturgia Godzin
poświęcone potrawy wielkanocne
i my powracający
do rzeczywistości w której
człowiek człowiekowi wilkiem
lecz ty się nie daj czekaj
na własne zmartwychwstanie
Triduum Paschalne
abc
abc
Wiersz
·
3 kwietnia 2015
:-)